No jak to czego? Ostrego rżnięcia.

Ja mam podobne odczucia do co Twojej argumentacji tak niskiej oceny, bo też od początku zastanawiałam się, czego mogła się spodziewać, świadomie wybierając takie życie, ale film oceniam dużo wyżej (na razie przyznałam mu 8 pkt), zwłaszcza, że jest oparty o autentyczne wydarzenia.

Dokładnie, ale co innego może być na TVNie w godzinach 20-22 (największa oglądalność) w sobotę, jak nie najgorszy na świecie film poruszający niby "trudne tematy"? Wiadomo, jak ktoś żyje w świecie lalek, a wybory moralne ograniczają się do wyboru- pepsi kontra cola to takiej personie film bardzo, ale to bardzo bardzo się spodoba. Nie stawiam siebie na piedestale inteligencji, ale bez jaj, po obejrzeniu paru minut miałem ochotę rozpędzić się ile tylko sił w nogach i walnąć głową w mur, po czym spalić wszystkie swoje ciuchy, które miałem na sobie, kończąc wszystko 6godzinnach kąpielą z ostrym szorowaniem swojego ciała pumeksem...

hahaha co za debil...

Hahaha ale ja miałam dokładnie takie same odczucia :D Tylko wrodzony masochizm zmusił mnie do skończenia.

Prawie jak Ace Ventura, ale taka bardziej hardcore wersja- mówię o szorowaniu jak i tym filmie :)