Przeciętny film o dawnej niedoli czarnych ludzi i panującej niesprawiedliwości. Czyli
najprostszy sposób na poruszenie widza. Jeden odcinek to OK, ale na dłuższą metę to staje
się po prostu nudne i już nie działa.
Że nudny, to się nie zgodzę. Może trudno zostać fanem, ale jak dla mnie to jest serial w sam raz, żeby sobie obejrzeć odcinek co tydzień. ;)
W pewien sposób się z tobą zgadzam bo gdybym wcześniej nie widział podobnych filmów to na pewno ten byłby dla mnie ciekawy.
Ja mam całkiem inne odczucia. W sumie nie skupiłam się wcale na niewolnictwie, ale podobało mi się to jak w serialu przedstawione są postaci, nie są czarno białe, nawet czarny charakter ma ludzkie oblicze, a dobro nie jest idealnie białe. Pokazane są przemiany jakim ulegają ludzie postawieni w trudnej sytuacji. Był to odświeżający serial po tych produkcjach gdzie dobro zawsze zwycięża, główny bohater jest krystalicznie czysty a prawdziwa miłość możliwa jest tylko między dziewicą i jej bohaterem ;)